poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Jedziemy do lasu



Już nieraz rozpisywałam się w superlatywach o moim mieście i jego symbiozie z Naturą. I choć prawdą jest, że mieszkam w metropolii obfitującej w piękne i rozległe parki, jeżeli chodzi o lasy z prawdziwego zdarzenia to jest krucho. Musicie wiedzieć, że od dzieciństwa jestem przyzwyczajona do „posiadania“ lasu na wyciągnięcie ręki. Szczenięce lata upłynęły mi wprawdzie w stolicy Polski, ale tuż pod lasem (Kabackim), a wakacje spędzałam w lesie, na podostrołęckiej wsi. 

Gdy Kevin Julian rzucił więc pomysł spędzenia niedzieli w lesie nie musiał mnie do niego przekonywać. Wybór padł na najbliższy domu (w zasięgu 10 km) 86-hektarowy las o nazwie Le bois du Fouilloux. 
Narzuciłam strój obowiązkowy w postaci spodni, długiego rękawa i nakrycia głowy mający na celu uniemożliwienie krwistej uczty potencjalnym kleszczom. Zaaplikowałam po kilka kropli olejków aromaterapeutycznych i emanując odurzającym zapachem jak Paryżanka na Polach Elizejskich, albo inny przeciętny Francuz, który myje się ponoć rzadko a perfumuje obficie, wkroczyliśmy do lasu.

A tam szok kulturowy i zdumienie. Zupełnie zapomniałam, że tutejsze lasy są liściaste i za nic nie chcą pachnieć sosną. Otoczyły więc naszą gromadkę dęby, olszyny, gdzieniegdzie jakiś kasztanowiec jadalny, brzoza i evergreen. 


Uzbrojeni w znalezione badyle (a nie kijki do nordic walking) ruszyliśmy ścieżką zrdowia. Niespełna 2-kilometrowa ścieżka zmieniła się w 2-godzinne buszowanie po kniejach. Kevin Julian odmłodniały nagle o 30 lat inspektował teren w towarzystwie Leo Krzysztofa i Thomas Jednoimiennego, a ja (Katarzyna Anna) i Gabriela Ivonne Eoin robiłyśmy zdjęcia wszystkiemu co popadnie nie zapominając o wyzwaniach ścieżkowo-zdrowotnych. 








I dzień ten przeszedłby do pamięci jako sielsko-anielski, gdyby nie to, że wróciwszy do domu odkryłam wszczepionego w udo kleszcza. Zapanowała panika, ubrania trafiły natychmiast do pralki, gromadka pod prysznic, a odkurzacz zabuczał radośnie. W dalszych planach kompleksowe odkurzanie samochodu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz